czwartek, 30 kwietnia 2015

Co u Czechów piszczy? Nasi sąsiedzi oczami Mariusza Szczygła



„Z książek zapamiętuję tylko pojedyncze zdania i potem zaczynają one żyć w mojej głowie już własnym życiem”. I to jakim życiem! Te słowa Mariusza Szczygła, sztampowego czechofila III czy nawet IV Rzeczpospolitej idealnie odzwierciedlają zbiór felietonów Láska nebeská. Autor Gottland po raz kolejny wprowadza czytelników w świat Czechów. Tym razem z lekkim przymrużeniem oka.
            Bijąc się w pierś przyznaję, że przez długi czas o Czechach wiedziałam tyle, że piją dużo piwa, jedzą knedliki i prześmiewczo nazywani są Pepikami. Trwało to do momentu aż miałam okazję obejrzeć miniserial Agnieszki Holland Gorejący Krzew. Spojrzałam wtedy na ten naród zupełnie innym okiem i przyznam, że niejako mnie zainteresował. W międzyczasie dowiedziałam się o Mariuszu Szczygle i jego Lasce nebeskiej. No i stało się – postanowiłam dowiedzieć się czegoś więcej o życiu naszych sąsiadów.
            Zbiór felietonów początkowo miał być przeznaczony tylko dla Gazety Wyborczej, ostatecznie doczekał się wydania w formie książki. I bardzo dobrze. Jest to zbiór bardzo błyskotliwych myśli, traktujący o kulturze Czechów. Szczygieł w zabawny sposób opisuje swoje spostrzeżenia dotyczące przeczytanych przez niego książek kultowych czeskich pisarzy. Zabiera czytelników w świat czeskich knajp, teatrów, kina i literatury. Obrazuje Czechów, jako bardzo pozytywny, radosny naród, który ma dystans do siebie a ich żarty są błyskotliwe i niegłupie. Idealnym przykładem podejścia do życia Czechów jest napis w bufecie znajdującym się na szczycie Borówkowej Góry: „Dopóki żyjesz, jedz i pij. Po śmierci już nie będziesz mieć żadnej radości”. Napis ten zdaje się być kwintesencją czeskiego życia. W przeciwieństwie do Polaków, nasi sąsiedzi kochają życie i zwykłego człowieka a przejawia się to chociażby w ich literaturze. Szczygieł zgrabnie oprowadza czytelników po pozycjach literatury, z którymi miał styczność, opowiada anegdoty i w barwny sposób pokazuje, jakim radosnym narodem są Czesi. Ukazuje ich jako naród bardzo oczytany, zżyty z kulturą, cytuje Mickiewicza, który nazwał Czechów narodem filologów.
I bardzo dziękuję za to wszystko panu Szczygłowi. Dziękuję mu, że w lekki i przyjemny sposób przybliżył mi życie kulturowe naszych sąsiadów, pokazał w zabawny sposób, jak niedoceniany jest to kraj – gdzie miasteczka są jak z bajki a do tej pory w Pradze otwierają się knajpy w duchu Kafki. I napiszę więcej – chętnie sięgnę po inne dzieła tegoż autora.

Moja ocena: 8/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz